„Nadejdą dni bez imienia” – krzyczy w swoim pracach artysta, który wzrastał w świecie komunikacji Internetowej, świecie pozorów i retuszu ale też nieograniczonych możliwości kreacji i dostępu do wiedzy. Przypadkowe symulacje iluzorycznych istnień. Dewiacje. Wynaturzenia. Kult amatorów. Samozwańczy misjonarze. Egoizm, zły smak i ignorancja. Brzmi znajomo? Mamy to, na co się zgadzamy! Myślę, że oto nadchodzi era młodych twórców, którzy na przekór wszystkiemu odnajdują sposób (wystarczająco wyrafinowany i mocny), aby przyciągnąć uwagę i wyrwać odbiorcę z nawyku niepostrzegania.
Moje odkrycie jest tym bardziej poruszające, że skoro te same wątki męczą tak wielu artystów z różnych stron świata, to oznacza, że wszyscy jesteśmy jak grzybnia, współodczuwamy.
Współpraca Galleria Melesi Lecco;
Strona artysty: Nicolo Tomaini
